poniedziałek, 26 października 2020

Stegny XIV: barwy jesieni

 
Osiedlowe topole już w jesiennych barwach, liście szybko opadają i niebawem ostaną się gołe konary.


Oczywiście złocą się nie tylko topole (co widać na zdjęciach), sporo drzew też nadal zielona.

 


26.10.2020


 

Na koniec zbliżenie na Świątynię Opatrzności Bożej, zrobione cztery dni wcześniej wadliwym aparatem po którego ma zgłosić się kurier. 22.10.2020

piątek, 23 października 2020

Żoliborz Spółdzielczy



Modernistyczny Żoliborz Spółdzielczy (WSM-owski) stawiany od lat 30 między Krasińskiego a Słowackiego. Mimo lat - schludny i estetyczny. Na pierwszej fotce skraj obszaru, Krasińskiego róg Wilsona (w tle kino Wisła), reszta to ulica Krasińskiego. 22.10.2020

czwartek, 22 października 2020

Kolonia Urzędnicza i okolice (2020)

















 
Powrót na Kolonię Urzędniczą - tym razem jesienią. Niestety, uliczki kompletnie zastawione autami, co realnie obniża estetykę okolicy i utrudnia robienie zdjęć. Projektanci nie przewidzieli takiej sytuacji, samochodów było wtedy mniej, ludzie chcą żyć wygodnie... Jak widać, chmury poszły precz,. Słońce zaczęło dogrzewać, i tak rozświetliło budynki że masa dobrych kadrów nie nadaję się do niczego. Roślinność też nie pomaga (choć oczywiście świetnie że jest). Ciężko uchwycić urok okolicy, z drugiej strony kolonia zachwyca jakby mniej. Domki są w prywatnych rękach, niektóre są koszmarnie zabiedzone. Poza tym jest różnica w typie dachówek, co w przypadku stron bliźniaczych, stykających się, kompletnie rozwala iluzję jednego, dużego budynku.

 

11 lat od poprzedniej wizyty (22.10.2020). Jeśli ktoś nie by, polecam. Bezpośrednio stamtąd warto odwiedzić Żoliborz Oficerski (z placem Słonecznym), Dziennikarski, oraz uliczkę Płatniczą na Bielanach i plac Konfederacji. Może ciężko pokazać te ulice jako całość, stanowią jednak piękne tło do jakiejś sesji z modelami.


 

Co do dwóch pierwszych fotek, które odstają nieco od kubatury reszty dworkoidalnych kamieniczek: "W czasie II wojny światowej została zniszczona część kolonii przy ul. Wyspiańskiego zaprojektowana przez Romualda Gutta. Po 1945 wzdłuż ulicy Wyspiańskiego i placu Henkla powstała nowa kolonia, projektu ucznia Gutta – Jacka Nowickiego, architekta związanego z Żoliborzem i WSM. Kolonia ta nadal o stylu dworkowym o nieco zwiększonej kubaturze, dostosowanej do ówczesnego normatywu" (Wikipedia). I wszystko jasne.

środa, 21 października 2020

Kolonia Urzędnicza






 

Żoliborz Urzędniczy, czyli Kolonia Urzędnicza obejmująca ulice Brodzińskiego i Wieniawskiego, oraz Wyspiańskiego z placem Henkla. Budynki wznoszone w międzywojniu, inspirowane szlacheckimi dworkami (XVIII-XIX w.) i kamieniczkami niewielkich miast. Białe, z dachami krytymi pomarańczową dachówką, wedle ówczesnych zapatrywań na wskroś polskie i absolutnie typowe dla tej części Europy. To co stoi teraz przy placu Henkla i Wyspiańskiego to realizacje powojenne, które zastąpiły zniszczone budynki.

Na zdjęciach nie ma najpiękniejszych budyneczków, i nie oddają klimatu miejsca - w rzeczywistości jest nie tyle kameralnie co wręcz ciasno, i totalnie przeuroczo - jak widać po zieleni (11.06.2009), zdjęcia są archiwalne. Sprzed 11 lat. Większość z tego co mam w folderze jest źle skadrowana lub robiona pod słońce, i nie nadaje się do publikacji. Trzeba będzie się tam wybrać i zrobić to lepiej.

Warto skorzystać z opcji Street View na Google Maps i zrobić sobie wirtualny spacer. Sceneria jest niesamowita. Szkoda że dziś nikt nie decyduje się na to aby budować w taki sposób.

Gdyby tylko ktoś podszedł do zabudowy Wilanowa tak jak tutaj, mielibyśmy perełkę w południowej części miasta. Miejsce magiczne i budujące wyjątkowo pozytywne emocje, do tego z historią. Oczywiście wtedy Sadyba była praktycznie pod miastem (choć nie administracyjnie) i było masę terenu bliżej Centrum, więc nikt się o to nie pokusił.

Moim zdaniem jest to świetny przykład tego co straciliśmy. Co nie mogło się dokonać w pełni. przez wojnę i PRL. Część Kolonii podczas wojny uległa zniszczeniu, ale zachowało się na tyle dużo by można było mieć poczucie że jest jakąś ciągłość między dawną Warszawą a miastem szklanych wieżowców. Inna rzecz że ta dawna Warszawa jest bardzo młoda.

 

poniedziałek, 19 października 2020

Stegny XIII: październikowy poranek

 

Październikowy poranek - czyste niebo, fotki sprzed kilkunastu minut (20.10.2020).

Na zdjęciu, nad blokami, jest jakieś ciało niebieskie. Biały punkcik.

Noce są już długie, dzień krótki, a będzie jeszcze krótszy. I słońce wstaje bardziej na południowy wschód.


wtorek, 13 października 2020

Podstawówka im. Sobieskiego na Powiślu Czerniakowskim

Dwa przedwojenne budynki - wielki gmach liceum Jana III Sobieskiego oraz budynek mieszkalny dla nauczycieli na tyłach, którego nie widać. Gmach dzisiejszego liceum powstawał w latach 1925-1927. Oba mają status zabytków.

 
(Dobrze jest mieć blisko do pracy, ale to już chyba lekka przesada).

"Na samym początku budynek mieścił Szkołę Podstawową im. Józefa Piłsudskiego. W okresie międzywojennym w budynku mieściły się cztery publiczne szkoły powszechne nr 62, 93, 186 i 187. W szkole nr 187 przez jeden rok (ostatnia – siódma klasa szkoły powszechnej) uczył się Stanisław Grzesiuk" (Wikipedia).  Budynek LO nawiązuje do polskiego baroku.

Kamienica tuż obok wygląda przy nim bardzo skromnie. Niby nie jest źle, ale jakoś nie chwyta mnie za serce

Budynki stoją nieopodal Portu Czerniakowskiego, na obszarze prawdziwego pogranicza, w miejscu gdzie dawniej były rozlewiska i nurt Wisły. (Port Czerniakowski, Jeziorko Czerniakowskie oraz Wilanowskie to pozostałości dawnego starorzecza). Według MSI jest to Ujazdów, nie ma to jednak większego sensu i mocno wypacza faktyczny stań rzeczy. 10.10.2020

niedziela, 11 października 2020

Kanał Piaseczyński i Zamek Ujazdowski


Kanał Piaseczyński (albo Królewski - do czego odnosi się pierwsza nazwa, nie mam pojęcia, na pewno nie do podwarszawskiego Piaseczna). Jest to duże założenie wodne, tworzące oś widokową zamku. Stadion Legii niweczy tu znacząco symetrię, ale przysłaniają go na szczęście drzewa. Obramowania zbiornika pod kątem technicznym reprezentują stan gruzińsko-albański lub jak kto woli postsowiecki (tj. są zabiedzone i się sypią). Wstyd jak cholera - jest to skraj Śródmieścia i teren będący wizytówką miasta. Z plusów - nie czuć mulistej, przykrej woni, na dnie bujnie krzewią się ładne, zielone wodorosty, sporo łysek oraz krzyżówek (dla których zbudowano specjalne pływające platformy, na których mogą gniazdować, po rozmiarze wnoszę że bardziej pod te łyski). Oprócz nich na tafli wodnej odpoczywają mewy.

Odbudowany po wojnie Zamek Ujazdowski, wygląda nieco topornie, ale z tej perspektywy ladnie domyka oś widokową. Leży oczywiście tuż nad skarpą, i z miejsca gdzie stoję można się tam dostać albo widocznymi schodami, albo Agrykolą. W II RP był Szpitalem Ujazdowskim, nie miał ani tych hełmów ani stromego dachu, a okna były rozmieszczone symetrycznie. Dach był bardzo spłaszczony i kojarzył się z architekturą śródziemnomorską (jak jakaś rezydencja w Hiszpanii albo Tunezji). 

Słońce miałem prawej, i przez nie zdjęcia są dość ciemne, ale wygląda to ciekawie. Jak widać złota polska jesień jeszcze nie nadeszłą, choć powoli się sypie. Są żółte drzewa, część brązowieje, ale to jeszcze nie to.

 

Sytuacja zmienia się teraz z dnia na dzień, co będzie szczególnie widoczne pod koniec miesiąca, kiedy jednego dnia będziemy mieli śliczne drzewka z żółtymi koronami, a drugiego łyse konary z kilka listkami.

Dzień był ciepły. O wiele bardziej słoneczny niż widać na zdjęciach.

Jeśli ktoś nastawia się na fotki Zamku Ujazdowskiego z tej perspektywy, to lepiej wpaść tam wcześnie rano - tak by mieć słońce za plecami. Albo zaopatrzyć się w lepszy sprzęt, ja robię wszystko starym rupieciem.

 Struktura liści, coś pięknego.

 

 10.10.2020