niedziela, 30 czerwca 2019

Muranów



PR-owcy sugerowali że North Gate (2006-2008) i Intraco  (1973–1975, w 1998 obłożony szkłem) będą tworzyć północne wrota Śródmieścia. Trochę to naciągane, ale ładnie wyglądają obok siebie. Intraco to moja ulubiona wieża.




Wejście do głównego budynku Gdański Business Centre. Jak wiele muranowskich budynków, także ten stoi na górce - prowadzą do niego fajne schody. Niestety z uwagi na takie a nie inne światło wiele zrobionych zdjęć nie wyszło najlepiej. W tym rzeczone schody. I ich tu w zasadzie nie ma.



Budynek wygląda jak gigantyczna bryła pirytu. Świetne wejście, piękna fasada. Grupka takich budynków pośród zieleni tworzyła by fantastyczne osiedle.


Między biurowcami a wielkim budynkiem mieszkalnym znajdziemy starannie dobrane nasadzenia, gdzie można odsapnąć: krzewy, drzewa, soczysta trawa z rolki. To plus mała architektura (ławki z wysokimi oparciami, latarnie) decyduje  o pozytywnym odbiorze realizacji.


Wspomniany mega-blok i Gdański Business Centre widziane od Słomińskiego. Za tymi krzaczorami, w dole - są działki!




Niższe budynki stojące za "kryształem". Betonowy pylon, białe latarnie, wysepki z zielenią - detale które cieszą oko.


Niemałe budynki mieszkalne w okolicy Inflanckiej. Całkiem nieźle to wyszło, estetycznie.


Insertujący, stary punktowiec przy Dubois. bardzo kojący widok - takie układy geometryczne zawsze wypadają super.


Gdyby loggie zabudowano (na ostatnim piętrze i jednym z niższych już to zrobiono, no i te markizy...) oraz usunięto jasne prostokąty - czar by prysł. 30.06.2019

sobota, 29 czerwca 2019

Kościół przy placu Narutowicza


Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny - nazwa przypomina nam że wśród chrześcijan żywa jest w wiara w coś na kształt partenogenezy.

Plac Narutowicza to właściwe serce "starej" Ochoty (jak dziwnie brzmi ten przymiotnik wobec faktu że dzielnica zaczęła powstawać dopiero w międzywojniu). Przed II wojną światową Ochota i Rakowiec to były oddzielne twory administracyjnie, a granica Śródmieścia szła Grójecką - Kolonia Staszica, Filtry i Kolonia Lubeckiego, tak mocno dziś kojarzone z Ochotą, były w Śródmieściu (!). Jak się zdaje między 1951 a 1960 południowo-zachodnia granica nowo utworzonej dzielnicy Śródmieście (obejmującej jedynie tereny Śródmieścia Południowego, Północne komuniści przemianowali na Stare Miasto) biegła Raszyńską.  W roku 1960 wszedł w życie podział który obowiązywał do 1994, wciąż żywy w świecie Temidy.

Jak dla mnie to co na północ od Koszykowej powinno być przyłączone z powrotem do Śródmieścia.

Kościół zaczął powstawać zanim jeszcze wytyczono plac i zaczęto stawiać pierwsze ochockie wille i kamienice, w czasach carskich. Skończono go w międzywojniu. Wieża kościoła miała być zwieńczona hełmem, ale nie jest - może i dobrze. Wojna dała jej we znaki, co widać na powyższym zdjęciu (uzupełnienia). Budynek jest dziwny - może kojarzyć się z tym co wyprawiano w dzikich latach dziewięćdziesiątych: gmach jest modernistyczny, choć bazuje na elementach historycznych.
Osobiście bardzo go lubię. 14.05.2009

piątek, 28 czerwca 2019

Osiedle Arbuzowa


Osiedle Arbuzowa, dwadzieścia dwa niskie bloczki rozmyślnie  poustawiane pośród krętych uliczek, i kilka innych obiektów (w tym domek jednorodzinny). Niezwykle kameralna, intymna przestrzeń.

Znajduje się w trójkącie Patkowskiego-Al. Wilanowska-Arbuzowa.


Charakterystyczne balkony są głównym akcentem decydującym o oryginalności budynków. Mogą się podobać lub nie, ale na pewno wyglądają ciekawie - charakterystyczne, powtarzalne wcięcia i obłe kształty przywodzące na myśl konstrukcje ze statków przykuwają wzrok. Osiedle wypada bardzo spójnie.



Duża ilość zieleni świetnie komponuje się z bryłami budynków.


Potok Służewiecki, wylęgarnia komarów, miejscami wygląda bardzo malowniczo. Natknąłem się tu na nietypową parę kaczek z młodymi: matka zwyczajna, kaczątka też, za to kaczor szary, jakby uciekł z gospodarstwa.


Bloki wyglądają na ostatnią dekadę peerelu albo początek lat 90-tych, na stronie spółdzielni przeczytamy: "Spółdzielnia Mieszkaniowa „Arbuzowa” zarejestrowana została 18 grudnia 1991r, na mocy Uchwały nr 9/91 z dnia 28 lutego 1991r. Zebrania Przedstawicieli w wyniku wydzielenia ze
Spółdzielni  Mieszkaniowej „MOKOTÓW”. Spółdzielnia rozpoczęła swoją działalność z dniem 1 stycznia 1992r. Teren, na którym znajdują się budynki mieszkalne został przekazany aktem notarialnym przez Gminę w użytkowanie wieczyste Spółdzielni do września 2096r"
.


Powyżej brutalny gwałt na wizji architekta - zabudowane balkony. Wyszło bardzo kiepsko. Raz że zostały barierki, dwa że szyby powinny być obłe. Ogólnie nie jestem wrogiem tego rozwiązania, niekiedy wręcz jak się zdaje warto "hurtem" zabudowywać zaniedbane loggie, ale tutaj... nijak to nie pasuje.

Wszystkie zdjęcia robione były od strony ulicy Arbuzowej, biegnącej równolegle do Potoku Służewieckiego.

Warto dodać że osiedle "podpięto" w mokotowskim ratuszu pod Stegny. Ale to skraj Służewa. 27.06.2019

czwartek, 27 czerwca 2019

Bloki Wilanowa - cz. IV


 Osiedle Wilanów widziane z kładki nad Sobieskiego, od strony Stegien. Zdjęcie na okładkę.




Na lewo Stegny, Instytut Psychiatrii i Neurologii (IPiN), na prawo bloki SM Osiedle Wilanów. W oddali, w centrum kadru - śródmiejskie wieżowce i Pałac.



Przydałoby się malowanie - biała farba sprawdziłaby się tu idealnie. Na loggie wkradł się słowiański chaos, ale nie ma tragedii.




Skromny, estetyczny bloczek. I dobrze ustawiony. Modernistyczne, zadbane elewacje są bezpretensjonalne. Szkoda że dzielnica nie poszła w tym kierunku.


Styk Sobieskiego i Alei Wilanowskiej, kadr zrobiony od strony Osiedla Arbuzowa**, czyli Służewa (oznaczonego w MSI jako Stegny), tutaj kończy się Osiedle Wilanów, a zaczyna Zatoka Czerwonych Świń. 27.06.2019


* Obejmuje teren  między Goplańską i Nałęczowską, Sobieskiego, Lentza oraz Królowej Marysieńki, czyli między Starą Sadybą, Stegnami, Zatoką Czerwonych Świń a osiedlem domków jednorodzinnych: https://smoswilanow.pl/attachments/article/2/MAPA%20Osiedla.pdf


** Przy Arbuzowej stoi dosyć tandetny pomnik św. Katarzyny. Wedle kiepsko widocznych już inskrypcji ufundował go niedawno proboszcz służewskiej parafii, z kościoła pod patronatem rzeczonej męczennicy, która - jak uważają współcześni badacze - nie istniała, a powstanie legendy o jej tragicznej śmierci zainspirowało brutalne morderstwo Hypatii, którego dokonał chrześcijański motłoch ).

środa, 26 czerwca 2019

Na skraju Bródna IV












Nic specjalnego, przyroda przeciętna, ale zmienna i złożona. Latarnie widoczne na zdjęciach należą do jednostki wojskowej Lewicpol. Przed nią był tu majątek ziemski, należący do carskiego generała, a potem fort - rozebrany w roku 1909. 14.08.2017

wtorek, 25 czerwca 2019

Światła miasta


Data i miejsce nie mają znaczenia*, tutaj liczą się kolory, cienie, światło. Impresja. Oczywiście zdjęcie nieudane, ale można je wykorzystać jako tło.

* Zacisze, Radzymińska, przystanek przy Kościeliskiej.

poniedziałek, 24 czerwca 2019

Stegny IV



Niski blok stojący przy Wareckiej widziany z krańca Kaspijskiej, bloki w ludzkiej skali - obecnie najmodniejsze (podtrzymanie wzorców przedwojennej spółdzielczości).


Blok z Warneńskiej od strony podwórka (fantastyczka zieleń, powiedzieć że ludzie mają okna na park to może zbyt wiele, ale określenie ogródek jest już na miejscu).


Jeden z bloków stojących przy Barcelońskiej, tutaj widziany z Katalońskiej. Topole zasadzone zapewne w drugiej połowie lat siedemdziesiątych sięgają jedenastego piętra! 19.06.2019

niedziela, 23 czerwca 2019

Na skraju Bródna III



Zdjęcia z 18.07.2017. Nic specjalnego, ale łąka w słońcu to zawsze miły widok dla oka.







W sierpniowym skwarze spacer skrajem Bródna (między laskiem a Radzymińską) może być męczący, ale daje szanse kontaktu z naturą: jedne rośliny usychają, inne zakwitają, przekwitają - otoczenie ciągle się zmienia.


Gdyby wybrukowano ścieżkę wydepatna środkiem łąki, a od strony Radzymińskiej zrobiono jakieś gęste grabowe nasadzenia, albo chociaż szpaler drzew... i zlikwidowano dzikie wysypisko (funkcjonujące swoją drogą tuż pod nosem wojska), byłby to świetny teren rekreacyjny, takie dopełnienie szlaków przecinających lasek, oraz uporządkowanego terenu wzdłuż Rowu Zaciszańskiego.


Leśna gęstwina, jak z komiksu Christy. Ujęcie ze wschodniego krańca ścieżki równoległej do Bystrej. Jesienią robi zdecydowanie większe wrażenie.



Bystra, nieopodal Radzymińskiej.