Wczoraj wieczorem poprószyło, w nocy chyba też, i dziś (13.01.2021) mamy prawdziwą zimę.
Temperatura -1, wiatru nie ma - przyjemne warunki spacerowe.
Na fotkach oczywiście Belweder i Staw Belwederski. Nie ma liści, więc łatwiej złapać odpowiedni kąt.
Wszystko wygląda teraz lepiej.
Świątynia Sybilli
Niepozorny, drewniany budyneczek wygląda ciekawie z każdej strony.
Pozornie widać na zdjęciach głownie biel i czerń, ale bez tych wytłumionych barw nie mogłyby się dobrze prezentować.
O dziwo w tej części parku ludzi było o wiele mniej niż przy wejściu od Gagarina i przy Nowej Pomarańczarni. Większość po prostu mija ten budynek, niektórzy wyjmują smartfona, robią krzywe zdjęcie i idą w dół.
Szkoda że nie można wejść do środka i zapalić kadzidła, zobaczyć jakiegoś artefaktu, itp.
Budynek pełni w zasadzie jedynie funkcję dekoracyjną.
Bardzo ciekawy jest ten kamień z rzędami zdań w grece. Ma interesujący kształt i jest bardzo zagadkowy. Niestety, to miejsce jest martwe.
Aleja ciągnąca się od wejścia nieopodal skrzyżowania Belwederskiej i Gagarina.
Spore drzewo przy Nowej Pomarańczarni. Miejsce dziś niestety bardzo ruchliwe.
Piękne widoczki. Spacer przerwałem przedwcześnie, bo w ciągu pierwszych pięciu minut od wyjścia z domu przemoczyłem adidasy - niestety mróz nie chwycił i śnieg zamoczył mi czuby. W ciągu 45 minut buty jednak przeschły i już mi to nie przeszkadzało, ale wolałem nie ryzykować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz