piątek, 14 lutego 2020

Wschód VII: śnieżna zima



Popołudniowa przechadzka odbyta 16.02.2009 - start miał miejsce w pięknym słońcu, potem była golden hour i zachód słońca. Dwa pierwsze i poniższe to Teofila Piecyka, tuż przy torach. Skraj Zacisza: trochę bałaganu i klimatów lokalnych.


Tory oddzielające Zacisze i działki od łąk - ulica Bukowiecka. W oddali majaczy bryła kościoła w Ząbkach. Historyczny Elsnerów.


To samo miejsce , spojrzenie w przeciwną stronę - w tle Pałac, na lewo silosy zakładów tłuszczowych które przeszły już do historii.


Po drugiej strony torów. Drzewa rosnące w zagłębieniu które od lat przykuwają moją uwagę.


Wyglądają bardzo malowniczo.


Tej chałupy też już nie ma. W czasie kiedy robiłem zdjęcia od dawna była opuszczona. Świadectwo rolniczej przeszłości tych terenów.


 Owe magnetyczne drzewa, tym razem od strony łąk, w tle Pałac i silosy.


Na tym zdjęciu, na lewo, widać opuszczoną ruderę.


 Łaki. Duży dom w oddali stoi na ulicy Krzesiwa.


Za torami  domy przy nowej Tarnogórskiej.


Dziki, industrialny Wschód.


Spojrzenie w kierunku Ząbek.


Komin należy oczywiście do EC Kawęczyn.


Pośrodku niczego. To było wspaniałe miejsce.


 W oddali duży dom na ulicy Krzesiwa i bliźniaki na nowej Tarnogóskiej.


To mógłby być wzór do jakiegoś olejnego obrazu.


Brakuje mi tych widoków. Podczas tego spaceru cholernie się spociłem, przemarzłem i chyba troszkę ponudziłem, bo nie miałem żadnego playera - ale wsłuchiwanie się w zimową ciszę też jest swego rodzaju atrakcją. Bawiłem się dobrze. Lubię śnieg i  golden hour. Kiedy zgrałem fotki na dysk, coś mnie w tej zwyczajności uderzyło.


Teraz tutaj powstaje osiedle Wilno.


Biała kora, błękitne niebo z sinymi chmurami i czerwone krzewy - wygląda to fenomenalnie.


Dom przy Swojskiej, zaraz za Klukowską.


Reszta zdjęć z tego spaceru jest albo źle skadrowana, albo nieostra. Nadają się tylko do prywatnego przeglądania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz