piątek, 15 marca 2019

Liść


31 października 2016, grabowy listek z Lasku Bródnowskiego, sfotografowany na ścieżce nieopodal Kondratowicza. Z jesiennym fotografiami jest sporo zachodu - jedne drzewa zmieniają kolory wcześniej, inne później, część jest już łysa kiedy sąsiednie dopiero żółkną lub nabierają rumieńców. Czasami trzeba się spieszyć. Sytuacja zmienia się z tygodnia na tydzień. Platany, na które miasto stawia od dłuższego czasu, choć bardzo efektowne w ciepłej części roku (a także zimą), jesienią zamierają na zielono, jak zaniedbane kwiaty doniczkowe. Lubię te drzewa, ale zastanawiam się czy skreślanie rodzimych gatunków jest właściwym wyborem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz